wtorek, 14 września 2021

"Big North" Dario Acocella, 2020


  • Reżyser: Dario Acocella
  • Rok produkcji: 2020
  • Pokaz: 26 Festiwal Górski im. Andrzeja Zawady
  • Dostępność - w trakcie trwania Festiwalu: karnet - koszt 69 zł, po zakończeniu Festiwalu (19.09.21) - w cenie indywidualnej (link podamy po pojawieniu się oferty)


Paolo Cognetti przy pracy.
Paolo Cognetti (ur. 1978, Mediolan) to jeden z najbardziej cenionych włoskich pisarzy. Jak to się więc stało, że oglądamy go w filmie Dario Acocelli? Wędruje śladami swoich literackich autorytetów: Jacka Londona, Ernesta Hemingwaya, Henry'ego Davida Thoreau, Raymonda Carvera i Jacka Kerouaca. Podróżuje przez Kolumbię Brytyjską, Jukon i Alaskę. Trasa prowadzi aż do szlaku Stampede na Alasce i do autobusu 142, gdzie Chris McCandless z "Into The Wild" Krakauera ( polski tytuł "Wszystko za życie") zakończył swoją ziemską wędrówkę. Na niego, podobnie jak na Cognettiego, ogromny wpływ światopoglądowy mieli wspomniani wyżej London i Thoreau, stąd tak widoczna fascynacja Paolo sylwetką i życiem Chrisa. Oboje marzyli, marzą o ucieczce od cywilizacji. Chris McCandless swoje odosobnienie rozpoczął w latach 90. XX wieku. Zapuścił się w głąb Alaski. Losy 24-latka zakończyły się śmiercią z głodu. Magiczny autobus, który znalazł i zaadaptował na dom, stał się po jego śmierci symbolem buntu i nonkomformizmu. Wędrowały do niego wielokrotne wycieczki. Często dochodziło do tragicznych wypadków, dlatego w 2020 roku autobus został usunięty i zabezpieczony do czasu podjęcia ostatecznych decyzji co z nim zrobić. 

Cel podróży - autobus 142. 
Film Acocelli jest poetycką, intymną podróżą, której fizycznym celem jest autobus 142, wciąż wypełniony rzeczami osobistymi McCandlessa. W podróży tej odnajdziemy jednak także wiele metaforyki, a może przede wszystkim właśnie metaforykę. Paolo traktuje tę podróż jak wędrówkę w głąb siebie, swoich pragnień i lęków. Stąd konwencja video-pamiętnika. Traktuje ją także jak spotkanie z najlepszym przyjacielem, kimś, kto wyznając podobne wartości w życiu, nigdy w niego nie zwątpił i cierpliwie czekał. Taka podróż, która po części jest wyborem, po części brakiem wyboru, to greckie katharsis, oczyszczenie, odrzucenie wszystkiego, co nie należy do nas. Ta podróż kończy się w miejscu, gdzie spotykasz przyjaciela, który podróżował tak samo, jak ty. Kończy się w miejscu na ziemi przynależnym tym, którzy czują się niewidzialni. Tym miejscem jest daleka północ.

"Ludzie przyjeżdżają tu do pracy w kopalniach i wyjeżdżają, gdy kontrakt się skończy, nie dbając nawet o zabranie dobytku. Otyła kobieta wychodzi z zaniedbanego sklepu na stacji benzynowej. Utykający, pijany mężczyzna łazi dookoła. Czuje się wszechobecną desperację. Jak gdyby te odległe okolice przyciągały szaleńców wszelkiej maści. Przybywają tu z miejsc, gdzie coś im poszło nie tak, posypało się. W pewnym monecie poczuli zew dalekiej północy. Trochę podróżowali, potem trafili na jakąś okazję. Albo pracę. Albo kobietę. I osiedlili tu. Starszy gość imieniem Robert, przekonany, że promieniowanie jądrowe niszczy świat i tylko ci, którzy mieszkają tutaj, przeżyją. Linn pracuje jako pielęgniarka w rezerwacie Indian a wieczorami wyczekuje na kogoś w barze.Hector - przeszukiwacz potoków i ekspert od lawin. Joe - wrócił z wojny i rozchorował się, zanim zdążył pojechać dalej na północ. Wszyscy w pewnym momencie stworzyli sobie w tym miejscu drugie życie. Nie nadaje się ono dla ludzi i ludzie nie powinni tu mieszkać"

Paolo Cognetti rozprawia się w filmie także z motywami swojego pisarstwa. Czyni to w obecności przyjaciela Nicoli Magrin, w scenie przy ognisku rozpalonym nocą. Jest to jedna ze scen, która zapada widzowi w pamięci. Jej intymność, szczerość i trafność jest niezwykle przejmująca. 

"Wydaje mi się, że moja potrzeba pisania i zostania autorem jest tak naprawdę silnym pragnieniem odkupienia. Nie chodzi o to, że muszę odkupić grzechy ale czuję się jak outsider, niezauważony i żyjący na marginesie społeczeństwa. Jak osoba.... z głową pełną pomysłów, z energią, inteligencją i wrażliwością. I to wszystko jest ignorowane, niedocenione. Nie przez świat, tylko przez ludzi dookoła mnie. Długo dawało mi to siłę: "Teraz wam pokażę, do czego jestem zdolny!" Chcę powiedzieć, że nie wyniosłem się w góry, by zostać sławnym pisarzem i być podziwianym. Prawdziwym motywem przeprowadzki była złość, że jestem niezauważony, niekochany i nie mam pracy. Potem to się stało elementem sukcesu i przyczyną podziwu ze strony ludzi. To piękne i satysfakcjonujące, ale absurdalne"

Poniżej publikujemy trailer, zachęcając jednocześnie do obejrzenia całego filmu, dostępnego z polskimi napisami. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz