sobota, 30 kwietnia 2022

"Bieszczady dla tych, którzy lubią chodzić własnymi drogami" A. Markowski




  • Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
  • Rok wydania: 2021
  • Ilość stron: 238
  • Dostępność: ceneo.pl


Chatka Puchatka po modernizacji 2021r
Przedstawiamy Wam kolejny nietuzinkowy przewodnik. Przewodnik dla tych, którzy nie potrzebują szczegółowych wykazów, list atrakcji turystycznych i gotowych, podanych na tacy interpretacji tego, na co patrzą. Ten przewodnik po Bieszczadach przypomina bardziej moment, w którym stojąc na ostatnim stopniu rozklekotanego autobusu próbujecie utrzymać równowagę podczas hamowania. Otwierają się drzwi, stawiacie jedną stopę, potem drugą, wzbija się kurz i pył. Jesteście. I tu zaczyna się dopisywanie kolejnych fragmentów i rozdziałów do tego, co Adrian Markowski zaszczepił w waszych umysłach i sercach. Tu znajdujecie dalszy ciąg nici, która początek ma w jego książce. Rozpoczęte wątki, drukowane literami o stopniowo zamazujących się kształtach, bledną jeszcze bardziej lub wprost przeciwnie, klarują swój zarys właśnie tu - w miejscu, w którym postawicie stopy i rozpoczniecie wędrówkę. 

Lutek Pińczuk - legenda Bieszczadów
Przewodnik "Bieszczady" jest wierszem. To publikacja dla czytelnika, który nie musi wiedzieć. Woli odkrywać sam. Markowski daje nam jednak pewne wskazówki, garść praktycznych informacji o najciekawszych miejscach. Przywołuje również dzieje regionu. Pojawiają się Sianki - ulubione miejsce wypoczynku Józefa Piłsudskiego, Wołosate, w którym obecnie mieszka zaledwie kilkadziesiąt osób, czy Łopienka i jej słynne odpusty. Pojawia się opowieść o generale Karolu Świerczewskim, pułkowniku Kazimierzu Doskoczyńskim. Poznajemy również lokalne legendy - Lutka Pińczuka, słynnego Gospodarza Chatki Puchatka (obecnie schronisko należy do Bieszczadzkiego Parku Narodowego i uległo modernizacji), czy Władka Nadoptę, bohatera piosenki "Majster Bieda" (Wolna Grupa Bukowina). 

Markowski zachwyca się przyrodą Bieszczadów. I choć pisze, że "nigdzie indziej w świecie nie ma takiego nieba jak nad Caryńską...i nigdzie indziej nie ma takich obłoków" jest również przekonany, że to, na co patrzymy, musimy jeszcze umieć zobaczyć. Tę najważniejszą część procesu zakochiwania się w Bieszczadach autor pozostawia już czytelnikowi. 

Zapraszamy do przeczytania dwóch rozdziałów książki:

Szlaki nieistniejących wsi


oraz wysłuchania piosenki "Majster Bieda" Wolnej Grupy Bukowina



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz